Nie odchodź tylko dlatego, że ktoś Cię nie zatrzymuję. Chociaż teraz zbyt daleko Ciebie jestem, to daję słowo, myślami, pamiętaj, zawsze gdzieś obok.
https://www.youtube.com/watch?v=RBumgq5yVrA
To był dzień rozmów, wyznań, cichych marzeń, rozczarowań, planów, nadziei, prawd.. Dużo tego wszystkiego. Nie wiadomo czym zaprzątać sobie głowę.. Cieszyć się czy płakać. Czuję się rozerwana pomiędzy tym co czuję a tym co jest dobre dla kochanych prze ze mnie osób. Cieszę się z Waszego szczęścia, ale jednocześnie nie mogę się pogodzić z tym że aż tak mi Was brak. Co z tego że minęło już tyle czasu, był czas żeby się przyzwyczaić.. ale to wcale tak nie działa. Z każdym dniem jest trudniej. Nie wiesz co dzieje się tam.. Jak wygląda życie kilkanaście kilometrów dalej, nie wiesz jaki dziś mam humor, nie możesz mnie zobaczyć, usłyszeć, przytulić. Nie czujesz mnie w pobliżu choć ja wciąż myślami jestem z Tobą. Boisz się że wszystko zmierza ku zagładzie, samoistnemu zniszczeniu. Masz wrażenie że jesteś bezsilny w stosunku do odległości i przemijających tak szybko minut. Dociera do Ciebie jak mało wiesz. Nie potrafisz sobie nawet wyobrazić jak tam wygląda codzienność. Wszystko wymknęło się spod kontroli choć przyrzekałeś że będziecie na bieżąco. Nie raz starałeś się coś zrobić, powrócić do tego co było, zazwyczaj bez większych efektów. Zadajesz sobie pytanie co by było gdyby.. Za każdym razem wychodzi na to że kogoś zranisz, kogoś opuścisz, znów kogoś będzie Ci brak. To nie czas na zmiany.. Nie teraz gdy powoli zaczynasz coś składać. W końcu wnioskujesz że chyba po prostu musi już tak być. Z ciężkim sercem idziesz na ugodę, ale nie poddając się i wierząc że nic nie jest w dalszym ciągu stracone, że mimo wszystko coś jeszcze dla tych ludzi znaczysz, że jeśli spotkają Cię po dłuższej przerwie to nie ominą Cię jak obcego tylko przybiegną w Twoje ramiona, serce wypełni się ciepłem a oczy nie powstrzmają ciskających się łez. Nie tych łez gdy boli Cię noga bo upadłeś, tych które zbierały się w nas od dawna, żeby pokazać nam w końcu jak dużo nas ominęło.
Szkoda że nie mam teraz przy sobie zdjęć, choć tak zawsze mogłam przenieść się w czasie. A ludzie wciąż nie potrafią zrozumieć dlaczego tyle ich robię... Każda chwila z Wami jest dla mnie na wagę złota.