Miłość? Co to takiego... Nie próbuj się dowiadywać. Ona nie istnieje nigdzie prócz chorej wyobraźni i potrzebnej wielu - fikcji. Jest pragnienie drugiej osoby do bólu, go gorących łez rozpaczy. Jest niepohamowana chęć dotknięcia kogoś z poprzednim wmawianiem sobie, że jedynie raz. Jeśli ktoś uwierzy w tą obietnice, to jest niezrównowarzony
To nie jest miłość.
Jest wplątywanie palców we włosy i nieważne kto komu. Jest siedzenie sobie na kolanach i szeptanie do ucha ogrom niezliczonych słów z niesprawdzonym nigdy sensem. Jej głowa spoczywająca na jego nagiej piersi. I Jego dłoń na jej plecach, lub niżej. Są zamknięte oczy i to cholerne przekonanie, że nikt na świecie nie czuje się wspanialej niż ty teraz.
To nie jest miłość.
Nieskończone myśli zamieszkujące wszystkie zakamarki umysłu nie odstępują nawet na krok od chwili tego pierwszego szybszego zabicia serca. Brak wpływu na dostrzegiwanie we wszystkim nawet najmniejeszych podobieństw i cech zachowań.
Ale nie, to nie jest miłość.
Zwyczajne wyładowanie ukrytych emocji.
To nie jest miłość.
Wielki zawód.
No cóż.
osiem.