Dzień czwarty:
Dzisiaj bez roweru, biegiem na głębokie, z powrotem tramwajem bo już nie miałem sił (kondycja dopiero się nabija)
Teraz biorę się za przysiady 41-50 oraz pompki 21-30
Zjedzone tylko trzy parówki i (zaszalałem ;_;) około ćwierć kilo lodów.
Trzeba spalić!
W weekend przerwa ze względu na brak czasu.
Inni zdjęcia: Ważka halinam1456 akcentovaKońskie trufle bluebird11... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24