No więc siema, znów przymulam, znów siedze na gg, znów pisze z Patiozem, znów muszę iść jutro do szkoły, znów jest 23 a ja nie śpię, pomimo iż muszę o 6 wstać, taka tam rutyna czy jak to tam

Ok 12 wbija do mnie Paulina i cos tam cos tam idziemy na dwór, posiedziałyśmy na chodniku.. "Szlachta siedzi na chodniku, plebsy stoją" no,poszłyśmy na boisko, i jakies dzieci potem przyszły. My siedziałyśmy na murkach a one grały. W końcu poszłyśmy, przechodzimy obok nich, i zaczęli w nas rzucać balonami z wodą, skurwysyny niedojebane. To my z Pauliną 'Jesteście z siebie dumni?' i tak wrogo na nich patrzymy. I jeden chłopak do mnie 'wez sie lecz' ja do niego, ze ma parkinsona, ADHD, Klaustrofobię, no jakies tam jeszcze inne dziwadła i na koniec, że ma DOWNA. Paulina im dowaliła "oni nie mają downa, oni mają cały zespół". No i potem sie kłóciliśmy jeszcze i ja do niego "Pojebany jakiś jesteś" a on "No jestem a ty sie lecz bo masz dziwna" tak BO MASZ DZIWNA. yhym. Poszłyśmy do mnie pod dom. Stoimy. Paulina do mnie nagle "Idziemy im najebać?" Zgodziłam sie i poszłyśmy ale dzieci neo uciekły. No i potem odprowadzałam Paulinę do domu, oczywiście dzwonienie do ludzi na domofony, me gusta <3

Troll Faceeeeee <3

Dobra, ja mykam hej 

drobnostek nie należy lekceważyć bo są one podstawą doskonałości, a doskonałość nie jest drobnostką aha