dostałam wreszcie spowrotem laptopa to dodaję, jako obiecano. zdjęcie jak zdjęcie, nic lepszego bez PS nie wymodzę. x)
śniło mi się, że jestem Słowianinem, który musi wyjść na drogę i pokłonić się rzymskiemu cesarzowi, przejeżdżającemu przez Polskę. a potem Spidermanem, który na pętli tramwajowej wkurza się na swojego przyjaciela, emerytowanego superbohatera, człowieka-drwala.
przed następną popołudniową drzemką sie dobrze zastanowię.
en mangant les citrouilles. x)