Minął już rok od ostatniego wpisu, a emocje związane z nim odżyły. Tęsknię wiecie? Tęsknię za kimś, z kim mogłabym o wszystkim porozmawiać, za kimś kto zawsze znalazłby czas na rozmowę przez telefon czy komunikator internetowy, za kimś kto raz na jakiś czas by do mnie przyjechał albo przyszedł i pogadał o głupotach.
Tęsknię za nim. Za nią już od dawna nie, choć czasem na myśl o tym co się stało z naszą przyjaźnią jest mi przykro.
Eh. Do dupy.