Mój najukochańszy jedyny prawdziwy mężczyzna mojego życia staje się coraz bardziej dorosły.
Coraz więcej potrfisz i coraz więcej rozumiesz.
Nawet widzisz,jeśli coś jest nie tak, a masz dopiero nieco ponad 3 lata.
--------
Ludzie popełniają błędy.
Każdy z nas je popełnia. Często zbyt pochopnie.
Ale zdajesz sobie sprawę z tego dopiero wtedy, gdy jest za późno.
Chociaż lepiej późno niż w cale...
Chciałabym wytłumaczyć Ci dlaczego tak postąpiłam.
Bo nie lubie nieszczerości. Nie lubię kłamstwa i jakiś głupich oszukiwań drugiego człowieka.
Jeśli się kogoś przestaje nie lubieć, nie kochać, jeśli ktoś w pewnym sensie staje się dla Ciebie wrogiem - nie obrażaj go.
Bo potem i tak do niego wrócisz. Zapomnisz byc może złe momenty i wybaczysz.
Nie zawsze jest to prawdą, ale przeważnie tak się staje.
Przeważnie - nie zawsze.
....
Teraz pytanie... jak zawsze nie jedno - jak zawsze bez odpowiedzi.
Bo są pytania bez odpowiedzi. I bez odpowiedzi zostaja nawet, po rozwiązaniu błedu.
DLACZEGO - nie mówi się o wszystkim odrazu?
DLACZEGO TY nie powiedziałałeś/łaś tego od razu.
Myślisz,że zrobiłaś/łeś lepiej nie mówiąc o czymś?
Może i tak... ale praktycznie gdybyś postąpił/a inaczej - od razu mówiąc prawdę i nie ukrywając jej przed tą drugą osobą...
Może ta znajomość zakończyła by się pozytywniej?
Nie uraził byś tej osoby tak bardzo, jak ją uraziłeś.
ta osoba nie straciła by może aż tak bardzo wiele zaufania do Ciebie?
Może ta osoba dzięki Twojej szczerośći nabrała by większego stosunku do Ciebie i może bardziej by Ci ufała?
Właśnie za ta szczerość?
Brałaś/łeś to pod uwagę.
I dotarliśmy do meritum.
Gdybyś powiedział/a od razu bez krzty ukrywania czegokolwiek gniew, utrata zaufania może by zmniejszyły się w stosunku tej drugiej osoby.
I ta druga osoba może szybciej by nabrała większego zaufania do ludzi.
Ale to wszystko właśnie zależy od Ciebie.
Od Twojej decyzji.
Od Twojego postępowania.
--------
Dlatego jestem człwoiekiem takim jakim jestem. I nie zmianiam się z byle powodu.
Ludzie ranią i będą ranić... uszczęsliwiają i będą krzywdzić.
Ale Ty nie musisz być taki/a.
Bylebyś miał/a do tego odpowiedni dystans.
Wiadomo - zawsze jest przykro tracić zaufanie, szczerość drugiej osoby.
Ale postaraj nauczyć się na jej błędzie.
I nie rób nigdy tego błędu innej osobie.
Zakończyłam na dziś.
Grunt to dobrzze wszytsko poukładać w głowie.
Nie mieszać się w nic.
I odejśc wtedy - jeśli jest to konieczne.
Żeby nie wplątać się w coś,
gdzie ktoś Cię nie potrzebuje.
Albo JUŻ nie potrzebuje.