odczuwam dzis cos na pozor szczescia..
moze to na swiadomosc.. ze cos niedlugo skonczy sie w miom zyciu i zacznie cos nowego.. zupelnie innego...
..a moze to poczucie ze jest tak bezsensu ze az smiesznie?
(jestem sklonna bardziej uwierzyc tej drugiej opcji)
..nic sie nie zmienilo... czasami tylko.. jest latwiej nie myslec.. i nie czuc..
..patrzysz komus w oczy i nic...
nie ma w Tobie zadnych emocji..
zlosci.. strachu.. czy milosci.. nie czujesz sie w zaden sposob z tym kims zwiazany...
jestes wolny...
..jestes tylko Ty i Twoja pustka.. bezdenna odchlan.. w ktora wpadasz.