Nadal starocie. Bo przecież - stare, ale jare. Z wiekiem nabiera smaku. Tylko prawdziwi koneserzy są wstanie docenić głębię dojrzałości.
Taaak, ino koneserów na tym świecie brak.
Moi drodzy, mam pytanie. Przechodnie zdurnieli tylko w Poznaniu, czy dotyczy to również innych miejscowości?
Ostatnio mam okazję rywalizować w nowej dyscyplinie - zajdę auto od tyłu w martwym punkcie w trakcie manewru cofania. Tylko cudem nie rozwaliłam trzech zawodników, którzy z minami triumfu odtańcowywali taniec debila na jezdni.
Dzisiaj już miałam ochotę porzucić auto, dopaść i pociągnąć za włosy z pół kilometra, aż pusty łeb dotleni się. Ostatecznie odpuściłam, jeszcze bym mogła się spocić i przeziębić.
Rodzinne zawady kto smarka najwięcej trwają. Zaczynam przegrywać, są lepsi ode mnie.
Po penetracji rancza Łoś udaje od kilku godzin zwłoki w kuchni. Rzadko aż tak rozładowuje baterie. Może też smarka, tylko jeszcze o tym nie wiemy? Bez wątpienia jest meteopatą. U nas pada deszczyk, więc Miś Coliś wtula się w pierzynkę snów.
Mam nadzieję, że nie poczuje potrzeby nocnego kontemplowania nieba. W ubiegłym tygodniu zaliczyliśmy dzień po dniu dodatkowe wychodne 3:30 i 3:55. Ot tak dla luksusu. Jak się później okazało, bo początkowo mój domowy kabareciarz odstawił szopkę noworoczną pod tytułem - nie dam rady ani minuty dłużej, musimy biec. Byłam jedynym widzem, uczestnikiem i ofiarą. I dwa razy się dałam tak nabrać. I KTO TU JEST ŁOSIEM?
Później szedł z miną największego szczęściarza w mieście machając ogonem w takt - no zobacz czy nie było warto wstać?
W sumie, to świat wygląda niesamowicie. Cichy i uśpiony, poza ptakami, które próbują rozbudzić oporną wiosnę. Czasami szukając ich gdzieś w koronach myślę, jak one interpretują te nocne, ciepłe, ale i ciemne świergolenie. Pewnie myślą, że słońcu się coś po pier... niczyło.
No i byłabym zachwycona tymi porankami, gdybym spała odrobinę dłużej niż dwie godziny i miała do pobudki odrobinę więcej niż dwie godziny.
Jednak czy cztery to mało z jedną malutką zaledwie półgodzinną przerwą?
Scena po powrocie, gdy mój romantyk nagina biegiem z powrotem spać, bezcenny.
Dobrej niedzieli!
A dla wszystkich narzekających - spotkałam kilku w ostatnich dwóch dniach - ludzie wolny poniedziałek!!! Cieszmy się, to powód do radości, nie zrzędzenia. Wszystko na głowie w tym narodzie!
Rodzinnie smarkamy
Inni zdjęcia: Nobody's listening waferowaNad jeziorem patrusiagdWyjątkowo zimny kwiecień bluebird11Italy diebabydieŻal straconego czasu pragnezycpelniazyciaJedno wątpiące serce wystarczy philosophysophieJedno wątpiące serce wystarczy philosophysophie... maxima24... maxima24... maxima24