Tyle razy myślałem że to koniec, wiesz
Zacieram dłonie, pada śnieg
Zaciskam dłonie w pięść
Ta iskra płonie gdzieś
Jeszcze trzeba iść, wiem że
Ten na drzewach śnieg
Jest tak samo zimny jak ten we mnie
Wiesz kochanie
Może ty ze mną razem znikniesz
Mogę pokazać ci coś więcej niż pieprzony chajs
Pokazać ci to miejsce wcale nie daleko tak
Im jest trudniej, ciężej, jestem bliżej
I tylko twój uśmiech pcha mnie do przodu
(....)
Mam zbyt słabą konstrukcję psychiczną, nie zniose więcej.