photoblog.pl
Załóż konto

Wstałam później, niż chciałam, jakiś zjazd energetyczny :(

Siedzę w pracy. 

 

Chyba cierpię na syllogomanię. Dziedziczną ;> Nie wiem, jak z się z tego wygrzebać. Gadałam o tym z terapeutką, ale chyba nie doszłam do żadnego punktu, w którym potrafiłabym się za to zabrać.

 

Dezaktywowałam insta. Chyba mi to patrzenie na życie innych niepotrzebne. Kiedyś chociaż miałam jakieś większe zasięgi. Teraz... kiepsko się czuję, patrząc na życie innych. W dodatku boję się, że gdzieś na relacji znajomego zobaczę mordę Exa. 

 

Przeraża mnie, że jej może daje więcej niż mi. Nawet te głupie serduszka pod fotami, które ona dodaje. Dziwne uczucie - tak nie mieć pojęcia, co się z nim dzieje, nie umieć sobie tego wyobrazić i nawet nie bardzo chcieć sobie to wyobrazić.

 

Mogłabym powiedzieć, że myślenie o nim to marnowanie czasu, ale prawda jest taka, że i tak nikogo innego nie mam na horyzoncie. Więc to raczej wypełnianie pustki wyblakłą przeszłością.

 

 

Trochę straszna wizja - być już zawsze sama... ale chyba mniej straszna, niż być z kimś, kto mnie nie do końca obchodzi i do kogo bym się zmuszała...

Dodane 24 KWIETNIA 2023
206
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika relativities.