Niedługo kończę 28 lat i nie mam nic.
Zero hajsu, zero pomysłu na siebie, zero perspektyw.
Zero potencjalnych partnerów.
Studia nieskończone i nie wiem, czy kiedykolwiek mi się to uda.
Znalazłam jakiś czas temu pracę - zdalną - ale zabieram się do niej jak do jeża.
Czuję się staro i obawiam się, że zmarnowałam ostatnie 10 lat.
Aktualnie siedzę u rodziców, mam nadzieję wrócić niedługo do siebie (zasyfionej meliny, której nie umiem posprzątać, bo chyba odziedziczyłam zbieractwo).
Dzisiaj rano ważyłam 61,9. Koszmar. Nie wiem, czy dam radę jeszcze kiedykolwiek ważyć poniżej 55. Czy mój metabolizm jeszcze działa na tyle dobrze. Czy powstrzymam apetyt.
Czy w ogóle znajdę sens w chudnięciu - bo to już nie te czasy, kiedy chciałam być słodką kruszynką, żeby mnie ludzie kochali i zazdrościli. To znaczy, nadal bym chciała, ale teraz to już chyba(?) nierealne.
Czuję się strasznie samotna i bezradna.
25 KWIETNIA 2023
24 KWIETNIA 2023
23 KWIETNIA 2023
22 KWIETNIA 2023
21 KWIETNIA 2023
17 KWIETNIA 2023
6 WRZEŚNIA 2022
9 STYCZNIA 2022
Wszystkie wpisy