Dziś parada, mega stypa, w sumie okoliczności po paradzie też, ale ogarnęło się i było śmiesznie.
Na przystanku sceneria: Sergiusz i irytowanie go wiatrakiem... Ale z flagą polski !!! hahah ^^
W szyku beka z głupoty Pauli ^^
Pod wieczór moja Aguś wpadła do mnie, herbatka, ciasteczka, gadka... Ah... 11 lat przyjaźni...
To świadczy o tym, że można się nie spotykać nawet z 5 miesięcy, a i tak będzie zajebiście !! I otóż definicja przyjaźni ;>
Kocham Cię wariatko haha :) Tak jak mówiłam.. ja będę męskim wydaniem, to ja będę walczyć !! Haha ;))
Udany dzionek, jak najbardziej.
Zdjęcie stare z mą Aguś, lekko nie udane, ale ociekające uczuciem przyjaźni... przyjaźni, która jest prawdziwa ! <3 I ona... przetrwa... mimo wielokrotnego wystawienia do wiatru... przetrwała i trwać będzie... bo tak jak powyżej...To JEST i BĘDZIE przyjaźń.
11 lat, od dzieciaka razem, poprzez dorastanie i tak powolną drogą do dorosłości...
Haha, Aga nasza beka dzisiaj...:
-Dłużej budowałyśmy domy dla lalek niż się potem w nich bawiłyśmy...
-Aga, ja nie powiem co Ty robiłaś z Kenem i Barbie
Hahaha ^^
Uwielbiam Cię <33 :*