...

Wiesz jak jest ciężko, gdy zawiedzie Cie osoba, którą kochasz nad życie?...

Gdy skrzywdzi Cie jak największy wróg.

Grabaż dobrze prawi: "...Wrogów się boje mniej- bardziej przyjaciół."

Boli cholernie. Masz rozwalone serce na milion kawałków. Nic, ani nikt go nie poskłada... Nie pomoże żadna kropelka, tona kleju. Jedyne czego chcesz to wyć. Już nie płaczesz. Wyjesz. Albo nic nie mówisz, nie lecą łzy, bo już nie masz ich skąd brać.

Twoje serce to już nie serce. To tylko kawał mięsa. W dodatku drobno zmielonego.

Nie chcesz żyć, bo naiwnie wierzyłeś w kłastwa. Spijałeś je z ust.

Nie chcesz żyć, ale jednocześnie nie chcesz odchodzić.

Naiwnie próbując wierzyć, że ta osoba już Cie nie okłamie. Wszystko co mówi- nawet jeżeli zarzeka, że jest to prawda- analizujesz milion razy. Próbujesz zaufać. To jednak nie takie proste.

Szansa... Każdy na nią zasługuje. Tylko niektórzy nie zdają sobie sprawy ile czeka ich pracy w odbudowaniu chociażby najmniejszego zaufania. A będzie ciężko. Wiedz to.

Wiedz to, że cierpie OKRUTNIE. Tak bardzo, że nie mam na nic siły. Tak STRASZNIE mnie zraniłeś. Tak CHOLERNIE boli.

A Ona głupia zaufała, bo kochała.

Obiecywał, że nie zrobi krzywdy.

A jednak...