Wiecie dlaczego nie jestem szczęśliwa? Bo nigdy nie doznałam miłośći.
Pomagam wszystkim wkoło, daje rady, jakich pierdolony psycholog by nie wymyślił,
a sama nie potrafię ogarnąć syfu, który rozrywa mnie od środka.
Mam milion wad, ale potrafię kochać. Potrafię oddać serce, jak nikt, nikomu.
Tylko problem w tym, że jest mnóstwo chłopaków, z którymi piszę, ale żaden nie jest tym jedynym.
Wszyscy wkoło chwalą się jak to im dobrze .. a ja? mam opowiadać jak to samotnie spędziłam weekend?
super. po prostu bosko.
dobra koniec użalania się nad sobą, trzeba ruszyć dupę i przygotować się na meczyk <3
Dziś 20:45 oglądamy!!!!!
Polska wierzymy w Was!!