A tu takie tam skoki z Loredkiem. ;) Wybaczcie mi, że tak dawno nic nie dodawałam, ale nie było za bardzo czasu. -,- Nadrobimy, spokojnie. ;D No to tak, z konikami wszystko dobrze. ;) Zaraz dodam wam zdjęcie Elbuchy. <3 Niestety Lolek i Bobi musieli zostać sprzedani. ;'( Bardzo tęsknię, te qniki zawsze będą w moim sercu. Zwłaszcza z Lolkiem dużo przeżyłam, tyle sztuczek, to zaufanie, tyle łez wylanych w jego grzywę, które on zawsze potrafił zatrzymać, tyle cudownych wspomnień. Jest najśmieszniejszym koniem, jakiego w życiu można było poznać. W najgorszych chwilach poprawiał nam humor. Z Bobim też się już ułożyliśmy, te zabawy, te skoki i to z trudem zdobyte całkowite zaufanie. Zawsze będę z wami koniki.! Smile robi poprawy, właśnie jutro muszę się tam wybrać. Kubuś się ostatnio podbił, stał trochę w boksie, ale myślę, że już jest ok. Zaczynamy pracę w galopie (pod warunkiem, że ten pan będzie chciał galopować, bo to taka leniwa klucha. I pomyśleć, że zajeżdżam pięcioletniego ogiera, a to takie leniwe. ;D ). Po dosyć długiej przerwie z Loredem tydzień temu go dosiadłam i popracowaliśmy trochę w trzech chodach. Świetny koń. ;D Elba taka tam przytulanka z niej, ale pod sodłem wyśmienita. ;D W życiu codziennym jest jak najbardziej OK. ;D Nowa szkoła wspaniała, ci ludzie, te przerwy, ten czas... no cudo. ;D Dobra, postaram się teraz dodawać regularnie coś. Ja lecę. Pa. ;* Dobranoc.! ;D
Już na zawsze będziesz mój.! Pamiętaj. <3 Nie oddam cię nikomu.! ;*