Nienawiści masa, gotowy do wybuchu wulkan
Bez korzyści dramat szczęście niestety się spóźnia
Czujesz w sobie ból który powoduje paraliż
Krzyczysz nie słychać krzyku czujesz że się dławisz
Każdy staje się wrogiem mocno dusi gorycz
Jesteś skłócony z samym bogiem, kusisz demony
Winisz cały świat, za swoje pasmo niepowodzeń
Nie widzisz wad widzisz to że ktoś Ci nie pomoże
Czy ty pomogłeś? Egoisto stań przed lustrem
Spójrz dobrze, twoje spojrzenie jest puste
Nie dajemy nic, chcemy tylko brać
My żyjemy by, zdobyć szybko blask
Przegrywamy już na samym starcie chociaż pozornie wygrani
Mamy parcie, zostaliśmy na wojnie sami
Ci co pokornie wytrwali Ci co widzieli sens
Oni w koronie zostali oni zdobyli cel...