Byłabym inna ale dobrze mi z taką jaką jestem...
Egoistyczne,ale prawdziwe.
Samotność mi nie wadzi,dobrze mi.
Raz uciekam,a raz biegne do Was...
Trudno...Znikam i pojawiam się...
Jestem wredną,nieczułą Martą lub ciepłą,spragnioną czułości Martusią...
Kochanką księżyca i żoną słońca...
Panią na zakręcie. Bojącą się każdego gestu,dotyku...
Płaczącą coraz częściej od kilku lat...
Raz ze szczęścia,raz z bólu.
Kochającą ludzi,którzy nic nie mówiąc-mówią wiele.
Mając marzenia łatwiej mi żyć..
I co z tego,że są one mało realne...
Żyję i idę dalej.
Wiem,że jeśli będę dążyć do tego wszystkeigo o czym marzę to się spełni. I nie wiem co będzie dalej...
Żyję w mej melancholii,ciszy,nie zdradzając do końca co mnie trapi...
Bo sama do końca nie wiem co we mnie jest nie tak...
Życzę miłęgo dnia...
Kochani,z całego serca życzę Wam miłego dnia...
Lady Madeline