15.09. 2011 r.
najbardziej zjebany dzień.
zaczęło się od historii,
a później wkur*ianie sie i wszystko mi leciało z rąk
jak i z kolan.
A Ewa to myślałam, że się zleje ze śmiechu- ze mnie ;p
a później gorączka i FAJNE MYŚLI ;D
ale piątki i tak są najlepsze ;D