fot: by me.
no to może podsumowanie wczorajszego dnia, a więc tak :
po godzinie 20:00 wyruszyłyśmy na dni Ślesina, pochodziłyśmy w poszukiwaniu znajomych, udało nam sie trafić na Ven, Ślewe oraz Gerarda, z początku pogadaliśmy a poźneij zaczęło się robić coraz bardziej sympatycznie.
Ślewa pokazał swoje możliwości, mam nadzieję że dziś nie będzie mnie nosił.
poźniej oczywiście musieli wrócic do naszego wręcz cudownego Konina -.- lipa.
wkońcu nadszedł tan moment kiedy dostałam telefon od miśka z prośbą bym po niego przyszła, pogadaliśmy, pośmialiśmy sie, nie powiem że nie ale z Alą mialyśmy z niego lekki ubaw, alkus biedny.
gdy go odprowadziłyśmy nadszedł czs powrotu do domu, a więc znów mikorzyn city.
Dziś Ślesin part 2.
Miejmy nadzieje że będzie równie ciekawie jak wczoraj ^^
EMANUJE SZCZESCIEM !
http://www.youtube.com/watch?v=shfZzTJYZWs