Chciałabym jak kiedyś mieć po prostu 16 lat. Być wolnym buntownikiem,mieć cały świat i opinie innych w dupie,nie przeżywać nic bo po co niby,nie podejmować tak ważnych dla mnie decyzji,jak teraz muszę to robić. Chciałabym byc dzieckiem,ale nie mogę,nie pozwalają mi.Bo nie ten wiek, nie te otoczenie,nie ci sami ludzie...To już nie powróci. Muszę byc na siłę dorosła, kiedy ja nie potrafię.Chciałabym jak kiedyś babrać się w błocie i rzucać parówkami w kinie.Dzisiaj, już nikt ze mną tego nie zrobi bo po pierwsze "nie wypada" , a o drugie mało kto jest tak walnięty jak ja i w taki bezpośredni sposób lubi cieszyć się życiem. Bo ja nie muszę iść do kina czy restauracji żeby było fajnie,sto razy bardziej wolałabym się położyć na trawie i zrywać maki, albo ulepic bałwana.Ludzie zbyt szybko biegną zapominając o innych,typowy wyścig szczurów,jak łatwo zdobyć kasę,no właśnie tylko ta kasa. Ten świat jest nie dla mnie,mi na tym nie zależy. Wiadomo,bez kasy nie masz nic, ale nie zrobię nic poza moje możliwości. Ja chce by było jak kiedyś, nie chce myśleć na siłę o tym co będzie jutro, chce jak kiedyś beztrosko oddychać , a nie marwtić się o swój byt w każdej możliwej postaci.