zastanawialiście się kiedyś nad waszym charakterem podejściem do życia??...
ja tak, dzisiaj... i doszłam do wniosku, że nie jestem ani łatwą ani a dobrą osobą towarzyszącą w życiu... nawet osobą z którą dzieli się wspólnie mieszkanie...
potrafię iść na kompromis... a nawet ustąpić... ale do cholery jasnej!! nie potrafię przełknąć tego kiedy ktoś usiłuje mną rządzić, włazi w moje życie z buciorami, wisi nade mną, kontroluje mnie... mówi co i jak mam robić, ewentualnie czego mam nie robić...!!
nie jestem typem szarej myszki która będzie siedzieć cicho, wiecznie przytakiwać... nie, to nie ja...
mam charakter, potrafię być miła, słodka... jeśli chcę to przyjdę połaszę się, przytule... ale są takie momenty kiedy jestem a wydaje się jakby mnie nie było... i to bardzo często...a co gorsza jestem strasznie nerwowa, wtedy potrafię być wredna i powiedzieć więcej niż by wypadało...
żyje jak chce, robię co chce... idę gdzie chcę... taka już jestem...
cenię sobie swoją wolność i niezależność...
można się ze mną dogadać i owszem, ale trzeba mieć na to sposób... ale nie dyktaturą!! wtedy jest jeszcze tylko gorzej...
morał jest z tego bardzo prosty....
jestem jaka jestem i się nie zmienię, o ile sama tego nie będę chciała...
czy to tak trudno zaakceptować? zrozumieć? przyswoić....?
:*
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Cashel lilina:) dorcia2700... thevengefulone... thevengefulone... thevengefulone... thevengefulone