photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 30 WRZEŚNIA 2013

Miłość, Zdrada, Przyjaźń....

Dzisiaj moje 22 urodziny... ale nie czuje sie staro... dziwne a jednak ;) (zmarszczek tez nie mam... sprawdzałam :p...) ale nie o tym dzisiaj chciałam pisać... chciałam napisać o istocie miłości i tym co jej towarzyszy a mianowicie zdrady... i zazdrości poniekad... Myślę, ze powinnam od zdefiniowania tego czym jest miłość...

"Przez wszystkie te tysiąclecia ludziom nie udało się rozgryźć zagadki, jaką jest miłość. Na ile jest sprawą ciała, a na ile umysłu? Ile w niej przypadku, a ile przeznaczenia? Dlaczego związki doskonałe się rozpadają, a te pozornie niemożliwe trwają w najlepsze? Ludzie nie znaleźli odpowiedzi na te pytania [...]. Miłość po prostu jest albo jej nie ma."

"Intruz"



Myślę, że ten cytat bedzie dobrym wprowadzeniem do tego o czym dzisiaj chce pisac... i mówi w zasadzie wszystko... tylko czym jest miłość bez zazdrości prawda? zazdrość dziwne uczucie... nie można jej porównać do zadnego stanu emocjonalnego... jednak kiedy jest zazdrość w związku jest ok ale kiedy jest jej za dużo... wtedy rodzą się problemy... a mianowicie przykładowo boimy się tej drugiej osoby, wieczne domysły, bezpodstawne oskarżenia... konczy się tym,  że boimy sie gdziekolwiek ruszyc z domu, nawet do pracy... a już nie mówie o  utrzymywaniu kontaktów ze znajomymi, w szczególności płci przeciwnej... 

czy to nie jest chore??

 

Koniec o zazdrości...  przenoszę się w inny aspekt psujący związek... najgorszy z możliwie dostępnych... ZDRADZIE...

czym też jest zdrada?? moim zdaniem największym z możliwych świństw jakie można zrobić drugiej osobie... jaka jest jej geneza?? przeżycie przygody? chwilowy impuls?? czy chociazby tłumaczenie "ostatnio miałem/miałam problemy, bylem/byłam zagubiona zrobilam błąd wybacz zmienię się, pozwól mi spróbować raz jeszcze...." bla bla bla... dużo by tak wymieniać... ale czy to ma sens? (powrót rzecz jasna, nie wymienianie..)

Moim zdaniem jedno wielkie stanowcze NIE!!

już bronie mojego stanowiska, więc...

Jeśli na prawde kogoś kochamy to czy jestesmy w stanie go świadomie skrzywdzic??(zdrada jest świadoma...zaznaczam)

NIEEEE...!!

reasumując, osoba zdradzająca tak na prawde nie kocha osoby zdradzanej... !!!
i jeśli chce wrocic to nie dlatego ze zaluje i ze na prawde kocha... nie, otóz gryzą ją wyrzuty sumienia a nie chęć powrotu z miłości (bo jak wczesniej powiedziałam jesli ktos potrafi zdradzic to nie kocha na prawde...)
taka osoba nie żałuje tego że skrzywdziła o nieeee... żałuje tego, że została złapana!! a zdrada jest jak choroba przewlekła, jesli wystapi raz to na 99% pojawi się znowu... 
znowu cytat... tym razem z mojego ulubionego filmu:


"
Jesteś jak złodziej, który nie żałuje, że kradł, lecz że idzie za kraty"

 

więc czy jest sens pakować się znowu w to samo mając gdzies w środku poczucie, że historia zatoczy koło? moim zdaniem nie...
jeśli zada mi ktoś pytanie czy wybaczyłabym zdradę odpowiedz jest prosta...:

NIE, ZABIŁABYM...

Związek po zdradzie jest jak odgrzewany kotlet z kuchenki mikrofalowej niby wygląda tak samo ale smakuje inaczej... i stygnie szybciej...

 

 

gdzie się podziały te sławne "ślubuję miłość i wiernośc...."?? czy w 21w. nie ma już dla nich miejsca?? znowu wyjde na zabytek muzealny aleee... jak dla mnie nie ma zwiazku bez miłości ani miejsca na zdradę w moim światopoglądzie...

 

 

p.s jeśli ktoś dobrnął do końca wiszę mu dobra kawę ;)

 

Komentarze

~karola Im bardziej się kogoś pilnuje, tym szybciej zdradzi. Ja jej/jemu pokażę, jak jest taka/i cwana/y. Poza tym jeżeli ktoś trafi na tę prawdziwą połówkę, to nawet jak zdradzał wcześniej, to tej już nie zdradzi. Takie jest moje zdanie.
Poza tym patrząc na tekst: chaotyczny, raz wielkie litery, raz małe, polskie znaki i ich brak. A naprawdę pisze się razem...
30/09/2013 20:45:46
redeclipse Poprawna wersja, gdy mamy do czynienia z rzeczownikiem prawda: na co? − na prawdę (znacznie rzadsza sytuacja)...
a czy prawdziwa połówka jest w stanie zdradzić?? nie sądzę... prawdziwa połówka powinna być wierna...

pozdrawiam Panią Polonistkę :)
30/09/2013 21:56:53
~karola No i właśnie o to mi chodziło. Że nawet jak dana osoba zdradzała swoje poprzednie partnerki/partnerów, to jak trafi na tę odpowiednią, tej już nie zdradzi.
Tak, zgadzam się, że w tym sensie można napisać to wyrażenie osobno, jednak w sensie użytym w tekście będę się upierać, że powinno być napisane razem.
01/10/2013 15:22:02
redeclipse powiem szczerze, przerabiałam już raz zwiazek z osoba ktora zdradziła poprzednich partnerów... i faktycznie wszystko było super do ok 7 mcy ... aż nagle szlag wszystko trafił bo dowiedziałam się ze mnie zdradzał, ale nie z jedna osobą... więc moim zdaniem ludzie nie potrafia tego w sobie zmienić :) i jesli ktos zdradzał to zdradzac bedzie....(moim zdaniem)
ja na ten przykład nie potrafiłabym zdradzić... nie mieści sie to w mojej małej główce :)
bo jeśli poczujemy cos do innej osoby będac w miedzyczasie w zwiazku to dlaczego oszukiwac ta pierwsza? nie lepiej się rozstac i iść w swoja stronę??
01/10/2013 15:30:22
~karola Cóż, nigdy nie zdradziłam, więc nie mam pojęcia co siedzi w głowie takiej osobie, która komuś przyprawia rogi. I moim zdaniem jeżeli ktoś zdradza, nie potrafi wybrać między dwoma osobami, to powinien zrezygnować z obu, bo najczęściej nic nie wychodzi ani z jednego, ani z drugiego. A jak ktoś się nie potrafi ustatkować to niech żyje sam albo sobie poszuka drugiej takiej osoby, bo po co mają cierpieć tacy, którzy po prostu chcą szczęśliwie i spokojnie żyć w związku bez obawy co będzie jutro.
01/10/2013 17:57:32

~doe "skradł" a nie "kradł" :P i to naprawdę ciekawa uwaga, kotlety serio stygną szybciej po podgrzaniu w mikrofali? Muszę o tym więcej poczytać.
Wszystkiego dobrego z okazji urodzin :)

P.S. Szkoda że to akurat kawa, bo muszę podziękować :P
30/09/2013 10:25:27
redeclipse kradł było w cytacie i tego nie zmieniałam :p
30/09/2013 10:36:30
~doe Faktycznie, ale google poprawia to nie wiem dlaczego... :(
30/09/2013 10:56:55
redeclipse szanowny DOE czy ujawnisz swoją tożsamość? :)
30/09/2013 10:59:48
~doe Pytanie jest bezsensu.
Jak mnie nie znasz to nie ma sensu, jak mnie znasz to widać nie chciałem się podpisać. Tak czy inaczej nie widzę uzasadnienia dla jakże miło wyrażonej chęci poznania moich danych personalnych.
Ale że mnie zmotywowałaś do przywrócenia swojego bloga to Ci kiedyś wyślę link, kiedyś znaczy jak tylko ogarnę jakie tam hasło było. Ale to najszybciej za tydzień bo teraz mam czas na inne rzeczy.

Tak więc zgłoszenie zostało przyjęte, rozpatrzone a odpowiedź brzmi "nie" :) however pozdrawiam i niech Ci blog rośnie bo lekko się to czyta i w sumie to ten wpis jest bardzo fajny :) nawet jakby nie było tego nieznanego mi faktu nt szybkości oddawania ciepła do otoczenia przez żywność odgrzewaną za pomocą mikrofal :P
01/10/2013 0:44:10

~magda czyzby mowa byla o Macieju? on sie nigdy nie zmieni...kazda traktuje tak samo...
30/09/2013 13:18:35
redeclipse Maciej to przeszłość... :) a to są moje spostrzeżenia po prostu :))
30/09/2013 13:20:39