Dokładnie rok temu zaczął się obóz we Władku. Najfajnieszy obóz, ludzie i atmosfera.
Pamiętna kolacja, noce, dyski. W ogóle było zajebiście. A jak pomyśle o tegorocznym obozie to.... no nie będę przeklinać;/
Oglądałam dzisiaj wszystkie fotki, które mam na kompie... I aż mi się normalnie płakać chciało. Z tęsknoty chyba. Nie wiem.
pozdr. dla tych z kolonii we Władku;*
---
"one love".