Ma się ten urok;p Pawełek jaki zadowolony był;D Ale nr nie dostał od żadnej - bo dla vipów;]
Kurde no! Mimo wszystko wróciłabym do tej po******* Łeby. Brakuje mi: taboreciarza, Grubego, walki z kadrą, gry w twistera, chowania Patryka w kiblu, akcji w stołówce (m.in. akcja nóż). Lubie być poza domem.
Cholera, po tym obozie cały czas się na wszystko spóźniam. To zaczyna być denerwujące.
Zaraz musze iść wziąść antybiotyk. To chyba jedyne co mi zostało po tym obozie oprócz kilku małych wspomnień. Ale jestem pewna, że nie będę go rozpamiętywać, bo nie ma czego. I bardzo dobrze. Chociaż tyle dobrego. ;]
Wczoraj było ognisko u carycy ogórkowej;D
pzdr;*
p.s.
zanudzam. wiem. dzisiaj jestem bez weny.