ostatni dzien Tasmanii. wtedy jeszcze nie wiedzialam, ze zobacze tego czlowieka znow tak szybko. malo tego, ze przejedziemy razem 15 tys kilometrow przez pustynie, rzeki (JA PROWADZILAM!!), brzegi oceanow i posrod gor (TEZ RAZ MI DAL PROWADZIC!!).
i ze na tym sie nie skonczy :)