I może w końcu sie uda. Nie nawidze udawanych przyjaźni lub przyjaźni na siłe..
Kilka takich w moim życiu sie przewinęło..
OSOBY te obiecywały mi,że będą zawsze.. To ja sie pytam każdej z osobna.
DO CHOLERY GDZIE CIE POWIAŁO?!
Wiem,że sama nie jestem idealna.Piorytetem dla mnie jest przyjaźń, ale czasami sama nie daje rady i nie chce o tym wszystkim z osobna i pokolei mówić. To jest trudne. Wiem.
Mam nadzieje,że zrozumiecie..
Nie to, że sie poddaje czy coś,ale chce wyznaczyć sobie nowe cele, bo powracanie do starych celów nie ma sensu..Nawet niektóre są już nieaktualne.
Co do miłości .. NIE ROBIE NIC NA SIŁE i nikogo nie zmuszam do kochania -,-
Bo co niektóre osoby sie pomyliły z oceną sytuacji.
Moje związki powstają TYLKO i WYŁĄCZNIE z uczucia a nie dla pokazu czy żeby ktoś był zazdrosny.. Za bardzo szanuje swoje uczucia,żeby bawić sie innymi.
NIE mam zamiaru wpierdzielać sie w czyjeś życie nieproszenie.. To nie w moim stylu.
Nie interesuje mnie to czy ktoś o mnie coś mówi czy nie. Lub czy to jest prawdą czy tylko KOLEJNA ŚWIETNĄ BAJKĄ, w którą TY wierzysz.Pisząc o mnie pokazujesz mi,że nadal śledzisz moje ruchy i to że jeszcze masz moje gg. Przepraszam, nie mam tego zaszczytu mieć Cie na swoim komunikatorze.
Przed monitorem każdy jest BOSEM, a jeżeli TĄ osobe zobaczy sie na żywo wychodzą duże oczy i robią sie bladzi jak ściana.;]
Wystarczy tylko spojrzeć na niektórych i wszystko można z gestów wyczytać...
Przepraszam,że WAS rozgryzłam -_-