k
#Paktofonika#
Nawet jesli w ciebie wszczy zwatpili, pokaz ze sie mylili, nie czekaj ani chwili dluzej.
Nie ufam nikomu, kocham tylko tych co na to zasłużyli.
Zachwycam się chwilami jak dobrymi produkcjami.
Odbierzcie dzisiejszy dzień jak podarunek, cieszcie się i obierzcie na jutro kierunek.
Trwa pościg za kasą, pozycją, dupami.. gdzie ludzie rozminęli się z wartościami? tego nie wiem... ale spróbuj dać im palec, kto jest kto przekonasz się doskonale.
Szczęście na bazie czyjejś porażki nie buduję.
Olej zator, odpal akcelerator, techniki paktofoniki identyfikator, tej idei kreator, odysei programator, złudnej nadziei likwidator.
Wszystko ma swoje priorytety, niestety, wszystko ma swoje wady, zalety, hierarchia wartości, obowiązki, przyjemności...hip hopowa podróż do przyszłośc.
Trzy znane portrety.trzy rymów komplety,wkomponowane w bity poprzez domowe pecety.
Panowie paniom panie panom, kochają ranią wyznają kłamią.
Chcesz, dostarcze Ci tarcze, moze nie wsytarcze,ale bede tuz obok, procz Ciebie nie ma mnie dla nikogo.
Bądź co co bądź sobą, niech twa osoba będzie ci ozdobą.
Pojawiam się i znikam taka rola MAGIKA.
Gdyby oczy nie płakały a usta się wciąż śmiały.
Zaraz oszaleją wszyskie pizdy, gdy poznają mój urok osobisty, dusze artysty, to jaki jestem skromny i bystry, szczery do bólu,że aż przeźroczysty.
I wiesz co mnie boli? że w głowach się pierdoli.
#Eldo#
Strach, myśli klatka, miłość jest bezcenna, eskapizm to pułapka.
Wiem, ze się nie poddam, nawet kiedy się wywracam.
To nie jest mecz na sali gdzie możesz wziąć przerwę to jest życie albo masz werwę albo zamknij gębę.
Bedę walczył, patrz mi w oczy, kurwa nigdy się nie poddam.
Twoje policzki tak się śmieją, oczy, nos, skóra Ja wiem że czas i miejsce to bzdura.
Przyjdę z nią, złożę kwiaty, po angielsku wyjdę w trakcie i pójdę pić z nią wino siedziąc nocą na huśtawce.
I nawet jeśli milczę gdy trzeba krzyczeć, nawet kiedy krzyczę gdy powinienem milczeć.
Razem tak wiele choc obiektywnie prawie wcale ale piękna była chwila każda spędzona razem.
Wiesz z wiekiem starszym mniej do szczęścia mi starczy.
To boli kiedys blisko teraz sobie obcy ludzie i trudno tak musialo byc nie mam złudzen, nie mam pretensji nie czuje nienawisci wszystkiego najlepszego obcy jest mi smak zawisci.
Przez okno patrzę w gwiazdy, nad miastem wisi wszechświat, podobno gdzieś tam jest lepsze miejsce niż ziemia.
Pomyśl o wczoraj dziś, jutro może nie być nic i niech twoje serce pęka jeśli nie pamiętasz ich.
Za mało odwagi, by czasem wprost coś powiedzieć, ale ambicja brała w górę, by zostawić to dla siebie.
Codziennie w innym stanie ją spotykasz,lecz czujesz tylko dumę gdy ktoś o nią Cię zapyta.
ZAPRASZAM NA MOJEGO:
oraz fanpejdż ' branże i melanże'