Mam duży kubek gorącej kawy z mlekiem i cukrem. I kilka książek przed sobą. I mnóstwo pomysłów w głowie. Biorąc głęboki wdech staram się dokonać selekcji. I zrobię to. Wiem, że mam wystarczająco siły i samozaparcia, by to zrobić.
Czuję wszechogarniające szczęście. Przenikające każdą żywą komórkę. I chcę już 27 maja. I już nawet tak bardzo się nie boję.
Dziękuję. Za pomoc. I za współogarnięcie systemu. Zainteresowani wiedzą najlepiej, komu.
A teraz otwieram dokument Worda "Poeci przeklęci" i kończę dzieło.
więcej informacji na www.kutanoid17.pl
drzewo bekło na dom.
dziękuję, dobranoc.