Sam Alex Clover
Jerry'ego brak.
Odrzutowych plecaków też.
System mnie rozleniwia bardzo.
Utopia. Własna, prywatna Utopia. Trwaj, proszę, jak najdłużej, Pani moja. Budź mnie każdego ranka spokojnym szeptem i słodkim, lirycznym śpiewem kołysz co wieczór do snu.
Wyczuwam zdecydowany przerost formy nad treścią i nieokiełznany egocentryzm.
I chcę z tego miejsca przeprosić za wrodzony brak powagi.
I podziękować za cierpliwość.
Wiem, że mam wiele wad. Ale jedno wiem na pewno. Ty też to wiesz.
Zabierzcie ode mnie te choinki, Mikołaje i lampeczki! Natychmiast!
27.