Jest 8:43, a ja już na nogach. Trzeba trochę poogarniać pokój, bo o 11:15 korki. -.-
Potem raczej cały dzień wolnyyy. Chyba, że uda mi się Ben wyciągnąć na rowery.
Fajna pogoda, ale mogłoby się jeszcze bardziej rozpogodzić. Wczoraj Barca.
Nie ma co. Mizia kibol. Nie każdemu się zdarza wykorzystać szansę do zdobycia bramki.
Ja i tak nadal kocham BARCĘ. <3 Jebać Chelsea. Spoko, że w domu tylko ja i tata się
tym interesujemy no, ale ja za barcą on za chelsea. :p Za dwa dni szkoła. Na szczęście
są jakieś projekty edukacyjne więc może będzie kilka lekcji.
Mam nadzieję, że uda mi się
nawiązać z Tobą jakiś kontakt.
Tymczasem spadam robić śniadanie.
edit:
jedziemy do dd z natu <3