Taka wczorajsza zabawa z Alfredem. Uwielbiam jak tymi swoimi małymi
łapkami chodzisz mi po ryju. :DD. Jest dobrze. Fajny pierwszy dzień wolnego.
Z Natalią przed chwilą w sferze. Dobre KFC. I Ci kolesie akurat musieli się patrzeć gdy
akurat zrobiłam bardzo dziwną minę. ;] Trzeba jakoś załatwić 4 dychy na te zajebiste
legginsy. I na tramposczki stówę. Ciężko będzie ,ale kilka uśmiechów do mamy taty i babci
i będzie hajs. Ciekawe jak tam poszedł test 3-gimnazjalistom. ;D Jutro korki o 11 -.- Potem
może się jakieś rowery ogarnię z Bneciorkiem. Tymczasem lecę z psem na pole. :D
Potem się co jeszcze doda wieczorkiem. Nareczka.
Just the way you are <3 słuchamyyy.