Fotki z niedzielnego meczu ;D
Długo czekałam na ten mecz, oczywiście było fajnie.
Mój mały cel został zrealizowany, czyli zdobycie autografu od Winiara ;P
Udało się być w pierwszym rzędzie po autografy.
Jednak miało to swoje złe strony, jak zgniecenie przez tłum z tyłu oraz brak możliwości zrobienia zdjęcia z kimś ;P
Ale było warto i tak tam stać xD
Poniedziałek - masakra.
Spóźniłam się na zajęcia, przez wypadek, musiałam jechać z przesiadkami.
Po zajęciach myślałam, że wszystko jest ok, ale nie... kolejny wypadek.
Przyjechałam do mieszkania zmarznięta, głodna. Ahh to mpk.
We wtorek to samo... znów nie jechałam swoim tramwajem, dopiego po zajęciach.
Dzisiaj też nie jechał. Nie ogarniam tego ;P