Witam was moi drodzy.
Założyłam tego bloga aby wylać wszystkie smutki.
Chcę zachować anonimowość,ponieważ będe tu opisywała swoje życie ,gorzkie życie.
Nigdy w domu nie miałam rodzinnego ciepła,obiadów na czas i ojca ,który kocha
W pamięci gdzieś mam urywek ,gdzie dziedzimy razem przy stole ,ja uśmiechnięta i rysujemy jakiś domek.
Moja mama odkąd pamiętam zatapiała smutki w alkoholu , mój tata odszedł do innej kobiety z którą ma teraz dziecko.Mam też dwoje braci ,którzy są na swoim ja jestem jeszcze za młoda by iść na swoje. I mam fobię co do szkoły , nie chodzę do niej już od 2 miesięcy ,na głowie mam kuratora sądowego i ..
I potrafię uderzyć swoją matkę . Czasami mam jej poprostu dość , chcę żeby zniknęła. Ale ja ją nadal kocham.
Nie wyobrażam sobie życia bez niej.Tym bardziej ,że ona nie zatacza się w sztok po ulicy , tylko w domu wieczorami zaczynając od godziny 16 powoli się upija. Ale rano jest przytomna ,można z nią normalnie rozmawiać ,pośmiać się . Ale mam już dość jej wieczornego jęczenia ,np. Podaj mi wody , daj mi jeść ( o północy potrafi mnie obudzić) Zdarzyło się ,że przewracała się wieczorami i musiałam ją ciągnąć z jednego końca domu na drugi. Zdarza jej się nawet sikać w łóżko i ja muszę to myć.
Narazie tyle ,ale to dopiero początek mojej histori.