Jest 5:16. Pierwsza od jakiegoś czasu samotna noc. Siedzę i płaczę, nie wiem czemu. Czuję taką niemoc, nie wiem co robić. Boję się popełnić błąd, kolejny.
Mam tylko ochotę na to by wszedł tu niespodziewanie, wziął mnie na ręce i przycisnął do ściany zamykając w szczelnym uścisku przeplatanym z namiętnymi pocałunkami. Boże, tak bardzo. Chcę żeby dał mi trochę uczuć, teraz.
Rzuć mnie na łóżko. Całuj, tu i tam. Ugryź za ucho, dmuchając ciepłym powietrzem. Złap mnie w talii i przyciśnij. Muskaj moją szyję bym nie wiedziała na jakim świecie się znajduję. Zdejmij zwiewną koszulkę, przygryź sutka bym mogła zatopić paznokcie w pościeli. Tyle w nas namiętności, której wcześniej nie poznałam. Tyle słów ciśnie mi się na usta chociaż do końca sama nie wiem co chcę przekazać. Nie umiem opisać tego uczucia, cholera. Chcę się w Ciebie wtopić. Wpuść mnie.
Kochanie, daj mi wejść
do
środka.
Masz moje serce na talerzu.
1 CZERWCA 2018
28 MAJA 2018
22 MAJA 2018
7 MAJA 2017
23 LISTOPADA 2016
21 LISTOPADA 2016
27 LIPCA 2016
10 CZERWCA 2016
Wszystkie wpisy