Już jakiś czas nie pisałam więcej niż kilka słów pod fotkami... Ostatnio wolę spędzać wieczory w inny sposób niż siedząc przy kompie...

Chyba zrobię sobie kilka postanowień od nowego roku... Na razie jestem na etapie zdawania sobie sprawy z tego, że te moje postanowienia powinny wejśc wreszcie w życie... Jezu jakie głupoty...

A kiedyś tak dobrze szło mi pisanie, ym.. bynajmniej wena była.

Teraz nie mam o czym?

Moje życie staje się coraz nudniejsze...... Czas najwyższy wziąc dupę w troki i coś z tym zrobić... No oczywiste, że akcję charytatywną, ale kurna, chyba jestem zniechęcona przez... e... o tym nie będę pisała na publicznym blogu.

Ale no...... Zdobędę tylko jakiś magazyn/halę/duże pomieszczenie na kilka dni i ruszam....

Święta idą.... w reklamie słyszałam

Święta "iść" nie mogą, ale okej....... nie będę się czepiać szczegółów by nie psuć nastroju..

Co by tu sobie za prezent kupić? Taaa... dorosłość zabija. Nie ma mowy o niespodziance w postaci prezentu na święta... Dobrze, że mój Bartuś zrobił mi ogromną niespodziankę, inaczej tajemnicę świątecznego prezentu wzięłoby w łeb.

Wracając do dorosłości/odpowiedzialności/zero-beztroski/zamartwianiu-się-o-jutro/świadomości-bytu ----- przessssrane. To tyle na ten temat ;)

Nadal mam jazdę na Metallicę ;)

Idę na "Teraz my"... Posłucham sobie durnych debat, durnych polityków za którymi moja tempa głowa nie nadąża..

A... bo zapomniałam powiedzieć najważniejszego - jestem TEMPA w opinii niektórych ludzi... Naturalnie nie usłyszałam tego bezpośrednio od niej... to normalne wśród bydła.

Poznajcie me nowe oblicze.... ja w sumie też poznałam... i.. w sumie.. łatwiej żyje się ze świadomością własnej tempoty :D

Tempota górą !

edit:

ha..... 22.41..... szanuj swego ojca, szanuj swego ocja, szanuj swego ojca , szanuj...