czas na brzegu szklanki tkwi, póki co
usta do pocałunków, usta do słów,
słowa pełne treści i dobry dom
wieczór lekko wlewa się do głów
wódka natralnie przywraca pion
spacer pośród ludzi, nie ma ich tu
bo wszystko jakby z dala i przez szybę
kwiecień się rozmywa nad chodnikiem
żadne zło nie wstrząśnie mną, póki co
jestem tutaj z tobą poza krzykiem
zobacz jak cudownie marniejemy
zapętleni w treści bez znaczenia
miasto ledwie jawi się spoza mgły
mkniemy w jego światła jak głupie ćmy
przestrzeń rozstąpiła się i wzdycha
z tobą nie dotykam już chodnika
a potem kiedy wspomnę, jeśli wspomnę cię
zawładnie mną ochota zgłębć myśli
a potem kiedy wspomnę, a że wspomnę - wiem
tak trudno mi zrozumieć będzie powód, że
widzę jak owszem, widzę jak owszem
to bez znaczenia i
to nie istotne
jak wszystko waży mniej
i nie przybliża się
widze jak małe, nie idealne
nocne niebo, o ile znaczy mniej
nie urodzajne, nie nawołuje mnie
widze jak owszem to nie istotne,
nie ważne,
nie piekne,
wyblakłe
i
to nie istotne z perspektywy absolutu
to nie istotne z perspektywy absolutu
to nie istotne z perspektywy absolutu
........
COMA "widokówka"
Inni zdjęcia: Oddziela Wisła. ezekh114:) dorcia2700Podróż to przygoda elmar*** coffeebean1... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24