Niepojęte jest to jak wiele mogą znaczyć dla nas przyjaciele. Ostatnio wyjątkowo bardzo mi się oni ukazali. Wielu ich mam. Szkoda, że tak mało dla nich potrfię zrobić, a raczej nie potrafię za wiele. Tęsknię za kilkoma osobami bardzo. Tylko jak tak leżę teraz, słucham muzyki i piszę tu, to nasunęła mi się myśl, że nie będzie jużjak kiedyś. Strasznie chciałabym cofnąć czas, wrócić naprawić i nie dopuścić do tak wielu wydarzeń. Mimo wszystko czasami trzeba ponieść konsekwencje, przemyśleć i z pewnym żalem/bólem do siebie samego iść dalej. Łatwo mi się to napisało, sprawdzę czy tak łatwo pójdzie. Powtarzam się co sekundę, wiem. Ale może jak powtórzę coś za n-tym razem to się nauczę czegoś, czegokolwiek. To chyba na tyle w tej notatce, musiałam się trochę "wylać". Kocham. Potrafię. Już raczej tego nie powiem.