Walka o przeżycie; dzień dziewiąty
Wtedy usłyszałam dźwięk. To był odgłos mojego załamania.
Mam tak zmienne nastroje, że sama zaczynam się w nich gubić. Jestem szczęśliwa. Mogłabym góry przenosić. Właściwie mogłabym zrobić wszystko. A po pięciu minutach jestem w głębokiej depresji - siedzę w kąciku i staram się nie zwracać na siebie uwagi. Dwie natury, obie prawdziwe. Co mam robić?