photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 9 LUTEGO 2013

Miętoszę w dłoni husteczkę higieniczną. Gdzieś obok wala się porozrzucana aspiryna, a pod nadgarstkami szeleszczą poyrywane kartki ze szkicownika. Kubek gorącej, cynamonowej herbaty i kostka czekolady są dobre na nowy początek.
Czuję się troszeczkę jak chorągiewka majtana przez wiatr. Raz w stronę melancholii i depresji, a raz w stronę optymizmu i uśmiechu na twarzy. Niech że się w końcu zdecyduje. Do tego te wszystkie koszmary... Brr.

 

I woke up in my mother`s arms

Komentarze

synesstezja nienawidzę cynamonu w zadnej postaci
12/02/2013 23:11:39
Junior rayflo Ja wręcz przeciwnie, mam fioła na jego punkcie.
13/02/2013 9:18:53