Oesu, I am alive.
Trochę tak jakby za dużo do opisywania.
Wigilia klasowa zdecydowanie udana. Pozdrawiam Mikołaja i Panią Mikołajową.
Tak teraz-zaraz do fryzjera, potem chyba w sumie nie ma nic do roboty. Będę się opierdzielać. Jak zwykle. Bo co innego by Koper miała do roboty w piąteczek przed świętami, nie? No właśnie, nic.
Na zdjęciu nieogarnięty ryjec Koperka po szkole, dwa-trzy dni temu.
Chyba wracam na photobloga, bo nie mam nic innego do roboty. Jeszcze tu mnie nie było, ta.
Świetnie.
Piosenka na dziś: The Champs - Tequila (J.Rabbit Remix)
Take care. Peace.