photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 17 STYCZNIA 2016

 

 

"Trzy dekady pękły jak szkiełko w telefonie

Żmije, gady, skręty, przyjaźnie w peletonie

Zużyte graty, sentymenty, wspomnień słonie

A barykady zmiękły, a serce ciągle płonie

Czy te składy chętnych mych powiek wiek wchłonie

Jak żywe kadry, co biegły po głowie przez skronie

Krzywe tatry legły, wnet stoję w ich koronie

Rzym i Madryt ma cegły, a ja tych chwil kolonie

Żywe mantry, reguły, z braćmi skradzione konie

Trzy dekady pękły, czuję naiwności koniec

Połykam to jak Armstrong, sterydy w bidonie

I z karabinami wizji płynę jak Commando w pontonie

Za ideałem gonię, tak by go nie sponiewierać

Uczę się wybierać poziom lotów w mym balonie

Uczę się odmawiać czasem nawet bycia jurorem w celebryckim gronie

 

Za pasje, za szalone decyzje

W górę dłonie, w górę dłonie

 

Jestem, to co poczułem jest moim królestwem

Bo okres ten kocham jak barwy bloku

Babcie na LSD

Oczy tu mego pędu pretekstem

Nie chce wspominać tego tylko ze zdjęć

Wiec lecę, z deską i rowerexem

Wiążę stopy jak indosant z wekslem

Ciosam tu gestem, mój sensacyjny western

W nim w kości czerstwe

Słabości częste i bóle gęste

Lepię z młodości reminiscencji bezcen

 

Ja chcę być doznań pewex-em

Łeb mym durex-em, adrenalina - seksem

Nie raz coś pęka

Co kończy się kleksem

Czas jedzie po nas i to nie meleksem

Więc każdą kwestię przeżywam jak NASA drogi gwiezdne

Chcę to pamiętać nim

Senny anioł

Tchnie we mnie swój zimny bezdech

Za zajawki w górę dłonie raz dwa trzy

Gdy frunę za pasją, żaden kryzys nie jest straszny

Wśród chaszczy racją jest, że cudne życie toczyć tu mam zaszczyt

Jak król, co królowej do paszczy wsuwa łyżką barszczyk 

Fale zajawki z gracją pieszczą jak grubasy wąsem szaszłyk

Kiedy robię to co kocham mam nad sobą wietrzne maszty,

sens kumasz Ty?

Moje życie, mój free-ride 

To jest ta wolność, na którą zasługuje każdy.

 

Te chwile chce pamiętać gdy nadejdzie moja senna puenta

Chciałbym wiecznie czuć tak wiele magii jak Tolkiena legenda

 

Wyszedłem z domu by wejść na grzbiet nieboskłonu 

I skoczyć bez spadochronu, choć mam lęk wysokości

Poczuć piękno wolności, znowu biec na oślep

I nawet nie waż mówić się, że nie dorosłem

Bo ile to już wiosen tak slalomem dryfuję zaiste

Klucze wiolinowe wskazują mi drogę przez system

Nie jestem nazwiskiem na liście by jak one przestać istnieć

Zanim wyłoni swe skronie następny pierwszy przebiśnieg

Chce zwycięstw, nasze marzenia to misje na teraz

A wszystkie wytyczne to wizje, które wybierasz

Od zera do gwiazd i mogę czas poprzebierać w literach

Dobierając takich szat, by nie poznał go zegar

I na bujanych fotelach za 50 lat...

I na bujanych fotelach za 50 lat...

Dlatego te chwile wciąż...

 

Te chwile chce pamiętać gdy nadejdzie moja senna puenta

Chciałbym wiecznie czuć tak wiele magii jak Tolkiena legenda

Te chwile chce pamiętać siwa głowa, złota renta"

 

L.U.C. and Motion Trio - Oda do młodości


 

 

Z filmem Love, Rosie

 

Info

Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika ravix9.

Informacje o ravix9


Inni zdjęcia: Oddziela Wisła. ezekh114:) dorcia2700Podróż to przygoda elmar*** coffeebean1... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24