photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 29 GRUDNIA 2015

Złota jesień.

 

 

Nie planujesz zawalenia się świata.

Nawet jednak gdy przewidujesz, że coś może pójść nie tak, to nie myślisz, że los może pójść w tym kierunku, w którym poszedł.

Spodziewasz się wielu rzeczy trudnych, nawet najgorszych. 

Czujesz, że jesteś gotowy na zmianę, na wyrzeczenia, na nową jakość, na cierpienia i koszt z tym związany.

Ale gdy przychodzi co do czego, to już Twoja gotowość jest zerowa.

Nie byłeś i nie jesteś świadom konsekwencji.
"To wszystko nie jest takie proste".

Proste być nie może, gdy w grę wchodzi ludzka psychika, niezliczona ilość działań, pamięci, myśli, uczuć, emocji (to nie to samo?).

Nic nie może być idealnie zaplanowane, gdy w grę wchodzą skrywane przez Ciebie uczucia.

Są tak głęboko, tak zakonserwowane, że przy stabilnym położeniu nawet nie wiesz, że one są.

Wychodzą dopiero wtedy, gdy tracisz grunt pod nogami.
Nie mówisz oczywiście o trzęsieniu ziemi, bo to w naszym klimacie występuje stosunkowo rzadko.

Mówisz o utracie stabilności psychiczno-emocjonalnej, gdy coś, co było pewne - staje się niepewne, albo tego już brak.

 

Jednocześnie panuje spokój zewnętrzny. Brak tych emocji, których przybycie planowałeś.

Tego nie da się planować. Życie po prostu jest. Przychodzi, jest i odchodzi.

Pozorny spokój wewnętrzny okupiony spokojnym niespokojem wewnętrznym, który ucieka na zewnątrz.

Dziwne to. Tak spokojnie, tak niezrozumiale. Tak trudno.

Choć prosto jednocześnie. Wszystko takie logiczne (kategoryczne stwierdzenia są na miejscu w chwilach totalnych).

Logiczne choć niezrozumiałe.

 

Czujesz, że to już ten czas. Choć nie, ten czas nastał już dawno, to Ty spóźniłeś się z reakcją.

To jest ten moment, ostatni z możliwych, może już za późny, by wrócić do...

No właśnie, gdzie chcesz wracać, skoro to, co wczoraj jest tak nieuporządkowane, niezrozumiałe, obce...

A jednocześnie jest jasne, całkowicie jasne i tak niesamowicie bliskie... choć nie w rozumieniu fizycznym.

 

Roztrzęsienie wewnętrzne już wychodzi na zewnątrz, gdy próbujesz coś powiedzieć, coś zrobić.

Już organizm odmawia posłuszeństwa godzenia się na trzymanie pionu, gdy uciekła stabilność trzymająca pion w ryzach.

To był tylko moment, chwila, by grom strzelił z jasnego nieba.

Choć jest cisza i spokój... to cisza i spokój zostały zachwiane. 

Teraz już tylko sen...


 

 

Moby - Everloving

 

Informacje o ravix9


Inni zdjęcia: Oddziela Wisła. ezekh114:) dorcia2700Podróż to przygoda elmar*** coffeebean1... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24