W wymuszonym akcie wspólczucia, zatracam sie..
W miejsce w fundemtach osobowosci, z którego tak trudno powrócic..
Hmm, znów profilaktyczne odwiedziny na fbl.. w ten sposób jest po prostu lepiej. bezpieczniej. Rutyna, która zapewnie przez lata pozostanie nienaruszona.
Powrócmy na chwile do zdarzen z przed dwóch dni.Koncert walentynkowy. 14 pozycja.
Po wystepie dosc pozytywnie. JackDaniels byli po prostu the best :)
Mistrzowie improwizacji, zawsze zrelaksowani i spontanicznie pewni siebie. I za to was podziwiam ^ ^
Jacek H. równie niesamowity, i George! Ed Sheeran King. :)
Ah, taka motywacja do poprawy akcentu. 25 dni do B.O.B..
jednak z drugiej strony, ciesze sie ze niektórym z Was mój okrutny akcent nie przeszkadza :)
Stefciowe odprowadzanie pod same dzrzwi trwa juz ponad dwa tygodnie.
Wczoraj uczcilismy to wspólnym *hugiem*. ..hmm.
koniec wspominania dobrotliwych dni. Czas na stawienie czola terazniejszosci.
Dzien dzisiejszy (w sumie wczorajszy).:Osobiscie wysylam nasz srodek transportu na retirement w podziece za incydent nad ranem. Wystarczyl atak paniki aby ostre slowa bezinteresowanie sie posypaly..
Lekarstwo na panike, czy ono w ogóle istnieje? P_P
Nonsuch interview : Hmm, wielki to cud, jesli moja nonsensowna gadanina na temat pasji i zangazowanie zostanie jaki kolwiek sposób uznane za wlasciwe. Nu ale nic, raz Szabciowi smierc.
Muzyko, uratuj mnie <3
Po szkole , gitarowa sesja w Szabciowym pokoju. w ten oto niewiadomy sposób zaoferowalam swój wlasny pokój i w magiczny sposób stalam sie wiernym sluchaczem.jednak bez wiekszej inicjatywy i tak udalo mi sie wszystko zdewastowac. Ren mówi ze to apokalipsa, Szabcio rzecze, End of me.End of freakin' us. Kto wie, moze gdy doswiadczymy kataklizm, powstanie inny swiat..
Przy kompani domowej herbaty i kinder czekoladek wymasterowalismy F dur akord i bylo nawet supcio. Osobiscie nie mam nic przeciwko powtórce. But Nothing make any sense.
Pozostaje tylko to melachonijne uczucie pustki.A moze to tylko kolejny wymysl?
Kolejna ucieczka która ma na celu ulatwienie zapomnienia tych prawdziwych uczuc siedzacych tam gleboko w srodku. Hah. W tym momencie to wlasnie dotyk wzbudza i zarazem zabija te wszystkie emocje.
*BrotherHug* HaterHug*, *AdmirerHug*.
Pretekstem jest edukacja, nadmiar obowiazków i zobowiazanie do ciezkiej pracy. Moze to i poprawne myslenie. Ciezka praca i osiagniecia to mozliwa forma satysfakcji. Jednak nie trwaja one wiecznie,przynajmniej nie tak dlugo i nie tak starannie jak przyjazn i wspomnienia bliskich nam osób.Perfekcyjnym wyjsciem byloby znalezienie zlotego srodka który polaczyl by te dwie opcje w zyciu codziennym tak aby podejmowane decyzje nie ciagly za soba zbyt wielu konsekwencji.
Eksperesyjnie. Uh, jutro (juz dzisiaj) tak upragniony Inset day, a Szabcio bez wiekszych planów.
Zadania domowe, skrzypeczki, kombinowanie pomyslu na szkolny projekt i w miare mozliwosci Nescot wieczorkiem.
''Built my tower like pebbles in the rain
Trying to balance all that I had left
With what I didn't have anymore..
And would you tear my castle down
Stone by stone..
And let the wind run through my windows
'Til there was nothing left but a battered rose''
http://www.youtube.com/watch?v=JNbCA2kb9bA
Ah, tesknie na Wami wszystkimi. I Pozdrawiam (: