Czwartek...

Czwartek... rano pojechałem do szkoły i... i niepotrzebnie...

Nie poszedłem na lekcje i wróciłem do domu najbliższym autobusem..

Gorączka... a raczej dopiero stan podgorączkowy... naszczęście tylko 37,3 ale czułem sie jakbym miał wiecej...

Ale wszystko już przeszło :) i dobrze... bo jutro przyjedzie do mnie Kiniek;* mam nadzieje...

Weekend we dwoje.. to czego mi brakuje.. Czekałem na to.. bo od powrotu z ferii nie mieliśmy dla siebie zbytnio czasu...

Jedynie sie widzieliśmy na 8-nastce u Cobiego i w szkole... a wiadomo jak fajnie jest w szkole...

Jutro tez chyba tam nie pójde... wolę być pewny, że mnie nic nie rozłoży :]

A co do zdjecia..

Koncert reggae na Piaskach za Ostrowem Wielkopolskim... wakacje...

W tym roku też pojedziemy.. i to iwększą ekipą mam nadzieję.. Ale wtedy w piątke i tak daliśmy radę ;)

Chce juz wakacje.. Śnieg był fajny ale we ferie.. teraz mi przeszkadza... Mimo, że dawno nie mieliśmy takiej zimy

i często na to narzekałem to... jest za dużo śniegu... No, ale co zrobić...To też powód, dla którego wole jutro znów ponudzic sie w ciepłym domku :)

Prosze Cię Skarbie nie zawiedź mnie ;* nie wytrzymam dwóch tygodni jeżeli nie przyjedziesz... Przyjedź ;*