Leżę od czwartku w domu, choroba taka fajna. :-D choć powolli już mnie nuda bierze, zwłaszcza że przez okres choroby nie widziałam się z F. (pomijając piątku, kiedy przyjechał specjalnie żeby mnie przytulić)
zamiast się uczyć oglądam Sherlocka. :< MY LOVE
i kaska wpadła niespodziewanie przed świętami, hihi <3
wywiad ze mną w szkolnej gazetce, taki fejm B-) a no i dwie prezentacje do zrobienia noooooł. ;-;
muszę jeszcze kupić parę rzeczy na studniówkę i wybrać się w końcu do krawcowej po gorset, tyle zachodu, ale już się doczekać nie mogę. <3