-,-

'Zakochaj się, a każdy wszędzie, wszystkie rzeczy,

wszystkie słowa oznaczać będą miłość.

To samo dzieje się, kiedy kogoś utracisz.'

; c

Ostatnio dużo zastanawiałam się nad sensem 'zmiany na lepsze'. Bo skoro cos się zyskało, to istnieją duże szanse,że po dradze, niezauważalnie coś się utraciło.Nasuwa mi się do głowy mnóstwo pytań. Czy warto ryzykować cudze życie i problemy dla własnego szczęścia? Czy wcześniejsze uczucia osoby zranionej powrócą.?A co jeśli nie.? To bedzie już koniec. Koniec niczego, ale jednak jakiś koniec . Tylko że nic, w tym przypadku oznacza wszystko. Takie coś można jedynie nazwać egoizmem lub brakiem uczuć. Oczywiście jestem za tym, żeby korzystać z życia i próbować nowych rzeczy, ale nie kosztem drugiej osoby. Biorąc pod uwagę to,że dana osoba Ci ufała. Zawsze zostają jakieś ślady z przeszłości, tego się od tak nie wymaże. Przynajmniej przez jakis czas. Nie żywię do Ciebie żadnej urazy, nie mam Ci za złe tego co sie stało, nie jestem zazdrosna, zła, badź obrażona. Jest mi po prostu przykro, że moje uczucia i moje zwierzanie się Tobie zostało obrócone przeciwko mnie. Muszę powiedzieć, że zawiodłam się na Tobie i mam nadzieję, że nasze kontakty sie nie zmienią. Dzięki jednej osobie nauczyłam się czegos ważnego: nieważne co się stanie, czy w kimś się zakochasz, czy przejedzie komuś kota, a może poprostu ktoś Cię zrani. Zapomnij!. Chocby na chwilę przestań o tym mysleć, podejdż do tego z trochę innego punktu widzenia, oceń swoja sytuację i zobacz, że wcale nie jest tak źle. (Bo nikt nie jest Ci potrzebny do tego, abyś radził sobie ze swoimi problemami). 'Fuck it!' A następnego dnia zachowuj sie tak jakby nic się nigdy nie stało, poczujesz się wtedy jak nowonarodzony. Inaczej podejdziesz do 'problemu' nawet jeśli on jeszcze trwa i przez jakiś czas trwać będzie. Jeżeli zastanowisz się nad tym co Cię tak drażni zacznie Cie to po prostu smieszyć.

Przepraszam <3

Tekst dnia:

-Na co najpierw patrzysz jak kupujesz buty.?

- No na cene ; D