dziwna noc... długo nie mogłam zasnąć...
Generalnie freedom wolna chata i te inne.
ale nie ma żadnej domówki czy coś bo dzisiaj noc spędzę w bdg.
:)
chciałabym odetchnąć powietrzem z początku wakacji...
tych wakacji.
chciałabym popatrzeć na roześmiane pyszczki 4 osób...
zobaczyć jeszcze raz jak bardzo byli szczęśliwi...
wtedy twierdziłam, że będę miała dość czasu by patrzeć i zapamiętywać to szczęście...
cóż... jak bardzo los staje się nieprzewidywalny.
chciałabym wtedy zrobić im zdjęcia, lub nagrać filmiki...
by móc co jakiś czas oglądać te szczęśliwe obrazy.
chciałabym żeby było tak, jak conajmniej miesiąc temu...
tym razem nic nie zależy ode mnie.
tym razem mogę tylko patrzeć co robią inni i pogodzić się z ich decyzjami.
wszyscy wiedzą, że chciałabym aby było inaczej niż jest teraz...
dlaczego do cholery nie mogę tego wszystkiego zmienić?!
dlaczego nie może być dobrze jak kiedyś?!
ehh...
naprawdę nic nie mogę zrobić...
bo jak długo nie walczyłabym oszczęście, oni tak będą chcieli zadecydować inaczej.
Jah... dziekuję Ci za środę... byłam szczęśliwa jak nie pamiętam kiedy...
miałam szczęście ze sobą... moje jedyne i niepowtarzalne.
było dobrze jak kiedyś...
Jah... pomóż im się odnaleźć... albo przynajmniej daj jednemu siłę do działania.
Where is Your Love?