Ha! Stałem się niemęski - założyłem photobloga!
Po co, chuj wie, w końcu nie mam nawet znośnego aparatu, nie mówiąc już o jakże modnych lustrzankach i Bóg wie czym.
W sumie skoro jestem takim tru rastamanem, to znaczy że mam oryginalną osobowość i twórczą duszę.
Może dlatego odczułem nieodpartą chęć założenia photobloga.
Bleblabla. W sumie już mi się to photoblogowanie znudziło. Za oknem słońce, a mnie tak noga boli, że nawet 100 metrów do parku krakowskiego nie przejde. W tle jakieś dobre reggae i mózg mi zmiękł. 3 godziny snu, to najgorsza decyzja na świecie. Mogłem się w ogóle nie kłaść.
Chciałbym napisać coś mądrego, w stylu... czegoś mądrego. Ale to nie w moim stylu.
JP na 100%.
Bless!