Choroba dopadła i mnie, tradycyjnie.
Czas zacząć przede wszystkim żyć życiem i cieszyć się z tego, co się ma.
Nie ma co się spieszyć, pedzić. Ale zatrzymać się i żyć dzisiejszym dniem.
Przeszłość oddzielam grubą kreską, teraz liczy się dziś, chwila obecna.
I czuję się lepiej! :)
I byle do soboty, polecą z tematem! ^ ^
http://ask.fm/Majcia18